.
.
Publikujemy zapis rozmowy podcastowej pomiędzy Krzysztofem Polończykiem, prezesem firmy Fiserv Polska S.A., a Maciejem Samcikiem, autorem popularnego bloga "Subiektywnie o finansach". W trakcie dyskusji goście poruszają tematy związane z nowoczesnymi usługami finansowymi, transformacją cyfrową oraz rolą Fiserv w kształtowaniu innowacyjnych rozwiązań płatniczych na polskim rynku. Zapraszamy do lektury i zgłębienia wątków, które mogą przyczynić się do lepszego zrozumienia przyszłości finansów w coraz bardziej cyfrowym świecie.
Maciej Samcik: Dzień dobry. Witam serdecznie w kolejnym odcinku podcastu „Finansowe Sensacje Tygodnia”. Dzisiaj będziemy rozmawiać o płatnościach bezgotówkowych, czyli o czymś, czego myślę, że zdecydowana większość z Was doświadcza bardzo często – czy to za pośrednictwem kart płatniczych, coraz częściej smartfonów albo różnych innych narzędzi płatniczych typu opaski. Płatności to dzisiaj jest coś takiego, czego już praktycznie nie zauważamy, ale w tym naszym nowoczesnym świecie dają one coraz więcej możliwości i o tych nowych możliwościach zarówno dla przedsiębiorców, jak i dla nas konsumentów będziemy rozmawiać. Będziemy rozmawiać oczywiście z ekspertem. Moim gościem jest dzisiaj pan Krzysztof Polończyk – prezes zarządu Fiserv Polska właściciela marki PolCard.
Markę PolCard chyba bardzo dużo osób w Polsce zna, bo rzeczywiście to od niej zaczęła się historia płatności bezgotówkowych w Polsce.
Krzysztof Polończyk: Rzeczywiście, mam nadzieję, że dzisiaj prawie wszyscy rozpoznajemy markę PolCard. I tak z przyjemnością mogę potwierdzić, że w roku 1991 powstał PolCard i wtedy de facto stworzyliśmy branżę płatności bezgotówkowych w Polsce i wierzę, że z sukcesem to dzieło dzisiaj kontynuujemy i mamy jeden z najnowocześniejszych rynków płatniczych na pewno w Europie, a być może i poza nią.
MS: A z kolei Fiserv to duży amerykański dostawca płatności bezgotówkowych.
KP: Tak, Fiserv jest rzeczywiście największym globalnym dostawcą płatności bezgotówkowych. Funkcjonuje przede wszystkim na rynku amerykańskim, ale poza Stanami Zjednoczonymi jest również obecny w Europie, Azji i Pacyfiku czy w Ameryce Południowej.
MS: Może na początku powiedzmy, czym się dokładnie zajmujecie. Bo z punktu widzenia takiego przeciętnego odbiorcy on się z marką Fiserv/PolCard spotyka, prawdopodobnie głównie przykładając kartę albo telefon do urządzenia, za którego pośrednictwem jest akceptowana płatność bezgotówkowa. Na czym polega Wasza działalność?
KP: Myślę, że najłatwiej to będzie przedstawić, mówiąc, jakie są dwie podstawowe funkcje agenta rozliczeniowego, bo tak fachowo się nazywa taka firma, jak my, czyli ktoś, kto procesuje płatności bezgotówkowe, płatności kartowe - te dwie funkcje to autoryzacja transakcji i ich rozliczanie. Autoryzacja transakcji polega na tym, że gdy klient przychodzi do sklepu, chce zrobić zakupy i przykłada kartę do terminala, to nasz terminal sprawdza, czy środki na wskazaną kwotę są na koncie właściciela karty. Jeżeli są, następuje blokada środków, potwierdzenie na terminalu płatniczym i wtedy sprzedawca może sfinalizować sprzedaż. Natomiast nasza druga funkcja to oczywiście rozliczenie tej transakcji, czyli zadbanie o to, aby te środki znalazły się na koncie właściciela sklepu.
MS: Aby pieniądze fizycznie przepłynęły. Bo to czasami nie jest ten sam moment - z jednej strony my, konsumenci potwierdzamy transakcję, a z drugiej strony za jakiś czas te pieniądze muszą przepłynąć i wy odpowiadacie za to, że to się dzieje.
KP: Tak, my odpowiadamy za to, że pieniądze przepływają. Oczywiście po drodze mamy Vise albo MasterCard najczęściej, bo to są dwie główne organizacje płatnicze w Polsce, poza nimi występują oczywiście inne. W zasadzie większość tych, które działają na świecie, jest dostępna także w Polsce. Natomiast rzeczywiście z tym pośrednictwem jest tak, że środki trafiają na konto pomiędzy jednym a dwoma dniami roboczymi.
MS: Ta działalność tak naprawdę bardzo długo, pewnie przez 20-25 lat koncentrowała się głównie na rozliczeniu płatności, ale dzisiaj terminal płatniczy i działalność agenta rozliczeniowego to już nie jest tylko pośrednictwo przy płatnościach. Zarówno terminale, jak i takie firmy jak Wasza oferują różne usługi dodatkowe. I to jest oczywiście też argument dla przedsiębiorców, którzy się zastanawiają czy przyjmować płatności bezgotówkowe, czy też skoncentrować się głównie na przyjmowaniu gotówki. Wasze usługi są coraz bardziej zróżnicowane i chciałbym, żeby Pan opowiedział o tych funkcjach terminali i aspektach Waszej działalności, z których jesteście najbardziej dumni, no i które cieszą się największą popularnością wśród przedsiębiorców przyjmujących płatności bezgotówkowe.
KP: Myślę, że poza tymi oczywistymi funkcjami, czyli właśnie autoryzacją transakcji, co jest dużym usprawnieniem dla właściciela sklepu, bo to jest też dużo szybsza obsługa klienta, brak zamieszania z wydaniem reszty, są też dodatkowe funkcje, które stopniowo pojawiają się na terminalach. I jeżeli miałbym wskazać te, które są, takie powiedzmy nowsze i mniej oczywiste, no to dzisiaj już na przykład w sieci Żabka możemy nadać i odebrać przesyłkę i na terminalu płatniczym następuje nasza weryfikacja. Dostajemy potwierdzenie nadania przesyłki, czy też, jeżeli przychodzimy odebrać przesyłkę, to wpisujemy na terminalu kod, który pozwoli zidentyfikować nas i naszą przesyłkę. Kolejna usługa to wpłata na kartę albo wypłata gotówki w sklepie, czyli coś, co kiedyś było związane tylko i wyłącznie z bankomatem. Dzisiaj możemy iść do sklepu, który oferuje takie usługi i przy okazji zakupów, za które płacimy kartą, możemy na terminalu wybrać kwotę i wypłacić gotówkę.
MS: I to jest bardzo ciekawa usługa, bo ona jest stosunkowo mało znana wśród Polaków, ale de facto uzupełnia usługi bankomatowe. No bo nie zawsze jest tak, że mamy bankomat i to darmowy bankomat w zasięgu wzroku, czy w promieniu kilkuset metrów. I coraz częściej zastanawiamy się, co w takiej sytuacji zrobić. Odpowiedzią może być właśnie tego typu usługa, czyli po prostu wypłata cashback, czyli wypłata pieniędzy w sklepie tak jak z bankomatu.
KP: Dokładnie. I w drugą stronę. Terminal, można powiedzieć, że staje się też wpłatomatem - to znaczy, można przyjść z gotówką, powiedzieć sprzedawcy za ladą, że chce się wpłacić gotówkę, przekazać tę gotówkę i zweryfikować się za pośrednictwem terminala. Gdy wyjdziemy ze sklepu, sprawdzimy na koncie, te środki już się powinny znaleźć.
MS: A od czego zależy, czy ta usługa jest dla nas jako klientów dostępna? Czy to jest usługa, która jest ogólnodostępna we wszystkich terminalach i u wszystkich agentów rozliczeniowych i we wszystkich bankach? Czy to zależy od jakichś parametrów i warto sprawdzić, czy możemy z niej korzystać?
KP: Warto sprawdzić, czy agent rozliczeniowy, albo inaczej, czy ten, kto wstawił terminal do sklepu, oferuje taką usługę. Warto sprawdzić, czy merchant też ją przyjął do swojego portfela, bo nie wszyscy merchanci jeszcze się na to zdecydowali, ale więksi już tak. Jeżeli tak, to w zasadzie nie ma ograniczeń. Można przyjść, wpłacić kwotę do wysokości 500 zł i te środki za chwilę znajdą się na naszym koncie.
MS: No właśnie, terminale dzisiaj przyjmują płatności, ale jednocześnie mogą być wpłatomatem, mogą być bankomatem. Czym jeszcze może być terminal?
KP: Możemy tam wygenerować wszelkiego rodzaju kody do zasileń czy to platform streamingowych, czy różnego rodzaju doładowania do gier, czyli tak zwane paysafe cardy.
MS: Czyli mogę z pomocą terminala płatniczego kupować usługi cyfrowe de facto?
KP: Tak, dokładnie. To jest usługa, która jest też dostępna w naszym terminalu. Myślę, że zdecydowana większość terminali w Polsce, również nie naszych, oferuje taką usługę.
MS: No ja też ostatnio w restauracji, którą obsługujecie jako agent rozliczeniowy, płaciłem napiwek bezgotówkowo za pośrednictwem terminala i to w takim fajnym systemie, w którym sam wybrałem wartość napiwku na wyświetlaczu terminala płatniczego i wtedy miałem pewność, że ten napiwek idzie do konkretnego kelnera, z którego usługi jestem zadowolony. Te dodatkowe usługi, jaką one dzisiaj część działalności agentów rozliczeniowych stanowią? Rozumiem, że podstawą są jednak płatności, natomiast usługi dodatkowe zapewne też mają pewne znaczenie dla waszego biznesu.
KP: One mają bardzo duże znaczenie dla biznesu, bo to też jest element konkurencji, element przyciągania nowych klientów i oferowania coraz lepszych usług dla klientów po to, żeby przyciągać ich do płatności bezgotówkowych. Trudno w nieskończoność konkurować ceną. Na pewno to jest bardzo ważny element w Polsce. Natomiast to, co właśnie pozwala różnicować agentów rozliczeniowych, to również portfel usług i to, co mają do zaoferowania swoim klientom, albo co umożliwi ich klientom oferowanie dodatkowych usług klientom sklepów.
MS: No właśnie, bo to pojęcie klienta jest dosyć specyficzne. W waszym przypadku, waszym klientem tak naprawdę jest sklep tzw. merchant.
KP: Merchant, dokładnie. W branżowym języku to jest punkt handlowy, który przyjmuje płatności bezgotówkowe. I on ma do wyboru kilka różnych firm, które mogą mu w tym pomóc.
MS: Wy jesteście jedną z największych w Polsce. I rozumiem, że z punktu widzenia takiego merchanta, to jaki pakiet usług do tych płatności jest dołączany, też może mieć znaczenie. No bo pewnie ja jako klient, konsument pójdę chętniej do sklepu, w którym ten terminal umie w cudzysłowie więcej niż tylko przyjąć płatności bezgotówkowe. No i właśnie, jak już jesteśmy przy przedsiębiorcach, którzy przyjmują albo nie przyjmują płatności bezgotówkowych. W dużych miastach duże sieci handlowe, właściwie już wszystkie, przyjmują płatności bezgotówkowe. Natomiast jeśli chodzi o mniejsze miejscowości, o takich pojedynczych usługodawców np. rzemieślników, hydraulików, trenerów tenisa, no to z tym różnie bywa. Co macie dla nich jako zachętę do tego, żeby zaczęli przyjmować płatności bezgotówkowe? Czy to jest drogie? Czy to wymaga jakiejś dużej infrastruktury? Czy to wymaga wiedzy? Myślę, że wiele osób po prostu obawia się wejścia w ten świat, zwłaszcza jeśli prowadzą mały biznes o obrotach pewnie nie przekraczających kilku, kilkunastu tysięcy złotych miesięcznie.
KP: To tutaj mamy dwa aspekty. Jeden, to rzeczywiście mieliśmy takie przekonanie w branży, ale też pewnie funkcjonuje wśród przedsiębiorców, że te usługi być może były drogie. Myślę, że to w dużej mierze zostało odczarowane przez inicjatywę, którą wdrożyliśmy w Polsce kilka lat temu, czyli Polskę Bezgotówkową, czyli Fundacja Polska Bezgotówkowa. Inicjatywa powstała przy współpracy całej branży, czyli agenci rozliczeniowi, Visa, Mastercard oraz banki i celem tej fundacji była popularyzacja płatności bezgotówkowych w Polsce, ale w sposób, który nie wymaga dodatkowych inwestycji przez przedsiębiorców. Czyli każdy właściciel biznesu, który chciał skorzystać z płatności bezgotówkowych, a nie robił tego wcześniej, mógł otrzymać do trzech terminali na pierwszy rok funkcjonowania totalnie bezkosztowo i dofinansowanie czy sfinansowanie opłat za procesowanie transakcji. Więc każdy mógł przez 12 miesięcy sprawdzić, czy rzeczywiście to mu pomaga w biznesie. To jest pierwsza możliwość albo pierwsza zachęta, która cały czas na rynku jest obecna, a więc skorzystanie z tej oferty Polski Bezgotówkowej.
MS: Czyli każdy, kto prowadzi biznes i do tej pory nie korzystał, nie przyjmował płatności bezgotówkowych, może tego spróbować przystępując do programu Polska Bezgotówkowa i przez rok wtedy nic go to nie kosztuje.
KP: Nie kosztuje go terminal, a większość obrotu jest sfinansowana. Te koszty są naprawdę minimalne. Natomiast drugi aspekt to dopasowanie urządzenia do profilu biznesu. I teraz już zawężając to właśnie do wolnych zawodów albo usług świadczonych w domu, to taki przedsiębiorca może albo skorzystać z przenośnego małego terminala lub skorzystać z rozwiązania typu softpos, które oferujemy. Czyli terminal jako aplikacja w telefonie. Jestem przekonany, że dzisiaj każdy przedsiębiorca, obojętnie jakiej skali, na pewno korzysta ze smartfona. Więc jeżeli tylko ma smartfon, to może wybrać od nas usługę procesowania płatności bezgotówkowych na swoim smartfonie poprzez aplikację softpos – PolCard Go i wtedy nie potrzebuje dodatkowego urządzenia, tylko na swoim telefonie może przyjąć płatność.
MS: No dobrze, jestem takim drobnym przedsiębiorcą i chciałbym przyjmować płatności bezgotówkowe. Rzeczywiście może nie jest dla mnie wygodne chodzenie z takim dużym, klasycznym terminalem płatniczym. Chętnie pewnie skorzystałbym z tego software'owego rozwiązania. I co powinienem zrobić? Oczywiście zgłaszam się do Was, do Fiserv Polska i zgłaszam chęć. Pewnie wypełnię jakieś formularze. Co się dzieje, że ten telefon staje się terminalem płatniczym?
KP: Przedsiębiorca ściąga aplikację, rejestruje się na naszym portalu i po dokonaniu weryfikacji i podpisaniu umowy może przyjmować płatności na swoim smartfonie.
MS: Rozumiem, że to nie jest ani kosztowne, ani bardzo skomplikowane technologicznie. To znaczy jako przeciętny przedsiębiorca, który nie jest informatykiem, nie ma nic wspólnego z branżą technologiczną, nie jest w stanie to ogarnąć.
KP: Tak, od strony użytkownika to jest bardzo proste. Nie jest to trudniejsze od obsługi jakiejkolwiek innej aplikacji w telefonie czy np. terminala płatniczego. MS: Z punktu widzenia przedsiębiorcy przyjmowanie płatności bezgotówkowych kojarzy się z pewną dodatkową komplikacją. Na szczęście to już nie jest tak, że w tym miejscu, w którym przyjmujemy płatności kłębią się kable, trzeba wszystko przełączać, podłączać, bo to wszystko w bardzo dużej części jest już bezprzewodowe i przyjazne. Natomiast poza tym mitem, który trzeba obalać, jest jeszcze pytanie, które zwłaszcza wśród drobnych przedsiębiorców krąży. „W czym mi to pomoże”? Jedną z tych korzyści już naświetliliśmy, to są te dodatkowe funkcje terminali. Mogę nie tylko przyjmować płatności, mogę być bankomatem, mogę być wpłatomatem, mogę sprzedawać usługi cyfrowe, a to mnie prowadzi do drugiej części. Czy terminal płatniczy zwiększa przychody przedsiębiorców? Czy są na ten temat jakieś badania, czy też statystyki, które o tym mówią?
KP: Ja odpowiem w ten sposób. W przypadku większych merchantów, czyli sieci sprzedaży, te firmy są świetnie zbadane i wspomagane technologicznie. To znaczy, taka sieć wie, na przykład jeden z naszych klientów, że od wejścia do wyjścia klient spędza w sklepie 98 sekund. Więc jeżeli klient spędza 98 sekund w sklepie, kiedy to wybiera, co chce kupić, podchodzi do kasy i tam realizuje płatność, to czas procesowania tej płatności jest ważny. Dzisiaj nie wyobrażam sobie dużej sieci handlowej, w której mamy kolejki do kasy i nie ma płatności bezgotówkowych. No bo wtedy przyjęcie płatności, wydanie reszty bardzo istotnie zwiększyłoby czas obsługi i czasem też frustrację klientów, którzy nie chcą dzisiaj tego czasu tam tracić. Więc pierwsza rzecz to jest dużo szybsza obsługa klienta. Inny aspekt, o którym myślę, że bardzo mało się mówi - może dobrze, takie rzeczy się nie dzieją nagminnie, ale wszelkiego rodzaju wypadki losowe tudzież tragedia typu powódź czy obrabowanie sklepu, czy pożar. Jeżeli w lokalu nie ma fizycznie pieniędzy, one się nie spalą. Te środki, które są przyjęte na terminal płatniczy, automatycznie lądują na naszym koncie, więc nie ma tutaj po pierwsze obawy, że coś się z tym stanie, ale też eliminuje to cały proces zarządzania gotówką. Oczywiście zarządzanie gotówką brzmi jakoś tak bardzo poważnie i na pewno ma to dużo większe znaczenie dla dużej sieci handlowej niż dla mniejszego przedsiębiorcy, ale to już jest kwestia preferencji - czy przedsiębiorca chce tę gotówkę wozić, jeździć, jest mu to potrzebne do prowadzenia biznesu. I często może tak być, więc oczywiście to trzeba uszanować. Czy też jego klienci coraz bardziej przechodzą na formy bezgotówkowe i czasem fakt, że nie mogą skorzystać z płatności kartowej, bo albo w sposób świadomy już nie korzystają z gotówki, albo po prostu akurat nie mają jej przy sobie, a nie mają czasu iść do bankomatu - jest to też coś, co ma wpływ na ocenę biznesu przez klientów.
MS: Czyli z jednej strony mówimy o dodatkowych korzyściach z punktu widzenia przedsiębiorcy, ale też z drugiej strony płatności bezgotówkowe trochę zdejmują ten kłopot, może nie kłopot, ale pewien dodatkowy obowiązek w postaci konieczności zarządzania gotówką, której czasami jest za dużo, czasami jest za mało, rzadko jest dokładnie tyle, ile powinno być. Porozmawiajmy teraz o rynku e-commerce, o internecie. Duża część przedsiębiorców prowadzi działalność głównie w internecie i zwłaszcza tych drobnych, bo jednak sklepy internetowe w niektórych branżach to jest już kilkanaście procent całego polskiego handlu detalicznego. W niektórych segmentach to pewnie jest nawet dużo więcej niż kilkanaście procent, natomiast myślę, że na całym rynku to już jest ponad dziesięć. No i pytanie, jak wygląda Wasza działalność agenta rozliczeniowego w przypadku handlu internetowego? Co oferujecie komuś, kto ma mały, większy sklep internetowy?
KP: Nie ma wątpliwości, że ten handel do internetu będzie się przenosił w coraz większej proporcji. Może nie aż tak szybko, jak wydawało się to w czasach COVID-u, bo jednak klienci wrócili do tradycyjnych sklepów, natomiast na pewno e-commerce to jest przyszłość i tam będą coraz większe ilości zakupów, coraz większe wolumeny transakcji. Jeżeli chodzi o nas, oczywiście tak samo jesteśmy obecni w sferze offline, jak i w internecie. Jesteśmy dzisiaj zintegrowani z większością partnerów, którzy oferują rozwiązania dla sklepów internetowych, no bo też trzeba trochę odczarować taki sposób zakładania sklepu. To znaczy, mało kto dzisiaj sam buduje swoją stronę internetową, robi design, wybiera, kogo weźmie do procesowania płatności. Raczej większość klientów korzysta z gotowych szablonów i do nich najczęściej podpięte są rozwiązania płatnicze. Więc to, co my robimy, to dbamy o to, żeby być zintegrowanym z większością tzw. payment facilitatorów, czyli firm, które oferują wiele rozwiązań płatniczych w internecie.
MS: Czyli te popularne bramki płatnicze, tak?
KP: Tak, popularne bramki płatnicze, ale oczywiście, jeżeli ktoś jest chętny bezpośrednio podpiąć się do nas, to też mamy dla niego bardzo dobrze przygotowaną ofertę.
MS: Ok, czyli działacie bezpośrednio, można do Was przyjść nie tylko po fizyczny terminal i usługę rozliczenia płatności, ale też po rozwiązanie, które pozwala przyjmować płatności w internecie. Myślę, że duża część przedsiębiorców korzysta z Waszych usług, nawet sobie nie do końca zdając z tego sprawę, bo po prostu korzystają z bramek płatniczych, które Wy tak naprawdę od strony operacyjnej obsługujecie. Jak patrzycie na innowacje takie jak np. biometria? No bo tym podstawowym narzędziem do płacenia, czy właśnie do przyjmowania płatności jest wciąż terminal i smartfon, ale być może nadchodzi ten czas, w którym będziemy płacić za pośrednictwem naszych cech biometrycznych, np. potwierdzać płatność odciskiem palca, okiem, wzorcem twarzy. No i jak to zmienia branżę płatniczą? Czy to jest dla Was szansa, czy ograniczenie, czy jakiś problem?
KP: To trochę wejdę tutaj do kuchni branży, bo to co powiedziałeś, to jest taki dosyć popularny skrót myślowy. To znaczy ta biometria to jest forma autoryzacji transakcji. Czy to jest okiem, czy to jest właśnie odciskiem palca, czy skanem twarzy. My nie płacimy twarzą, my nie płacimy okiem, my nie płacimy palcem. My autoryzujemy transakcję i weryfikujemy siebie za pomocą biometrii. Dzisiaj wszystkie te formy już funkcjonują, ale one są generalnie przypisane do smartfonów. To znaczy cała biometria, która dzisiaj funkcjonuje już jest w smartfonie. To na smartfonie przykładamy palec, patrzymy, aby zeskanowało nam twarz, czy też żeby zrobiło skan siatkówki oka. Więc rzeczywiście potwierdzenie biometrią transakcji wymaga użycia smartfona. To co wspomniałeś to pewne wyjście biometrii ze smartfona właśnie bezpośrednio do terminala płatniczego. Są już pierwsze próby. Na pewno słyszałeś o rozwiązaniu PayEye, czyli terminal bezpośrednio będzie skanował siatkówkę oka.
MS: Nawet je testowałem.
KP: I wtedy można powiedzieć rzeczywiście takim skrócie myślowym, że „płacę okiem”. Więc ja bym powiedział, że rzeczywiście ta biometria przejdzie prawdopodobnie ze smartfona do terminala i to jest coś, co będzie pewnie nowością. Natomiast samo wykorzystanie biometrii już dzisiaj rzeczywiście jest dosyć duże. To się przyjęło i myślę, że wiele osób, które z tego korzystają na co dzień, nie wyobraża sobie już kroku wstecz. Zwłaszcza młodzi, którzy płacą telefonem, są z tym na bieżąco.
MS: Czyli narzędzia do procesowania płatności się zmieniają, ale sama autoryzacja płatności się nie zmienia. To jest niezależnie od tego, ile tam tej biometrii jest.
KP: Ona zawsze musi być. Pytanie tylko w jaki sposób zostanie włożona w proces płatności. Czy ona będzie związana ze smartfonem właściciela karty, czy to już będzie uwolnione od tego smartfona, bo po prostu przełożona do terminala, w którym wtedy będzie pewna baza, która pozwoli zweryfikować czy ja to ja.
MS: No tak. Z punktu widzenia klienta wygodniej. Z punktu widzenia takiej firmy jak wasza, robota do wykonania jest taka sama.
KP: Jak zawsze, ale to też jest element dobrej obsługi klienta. Zresztą terminale to też trochę szerszy temat. Dzisiaj tak naprawdę najbardziej popularne urządzenia to albo terminal przenośny, który na przykład często widzimy w restauracjach, kiedy kelner może podejść z terminalem i przyjąć płatność przy stoliku. Są też terminale stacjonarne, które stoją na ladzie i często jest to terminal, który jest zwrócony frontem do sprzedawcy, który nabija kwotę, a z drugiej strony jest tzw. pinpad, czyli klawiatura, gdzie właściciel karty potwierdza swój pin. Albo są też rozwiązania takie typu pinpad bezpośrednio integrowany z kasą fiskalną, gdzie na kasie fiskalnej sprzedawca w dużej sieci handlowej nabija rachunek normalny, fiskalny i automatycznie wartość transakcji jest przesłana do pinpada i na pinpadzie klient potwierdza swój pin. Więc to jest to, co jest dzisiaj. Teraz, w którą stronę terminale pójdą? Poza tym, że już zrobiliśmy pierwszy krok, żeby je zdehardwarować, czyli są terminale jako aplikacja, czyli właśnie softpos, to same te hardware'owe prawdopodobnie pójdą w rozwiązania androidowe. Czyli duże terminale, które poza tym, że będą miały funkcję płatniczą, też otworzą się na wszystkie te możliwości aplikacji, które w świecie androida dzisiaj funkcjonują.
MS: Jakie to mogą być aplikacje?
KP: Wszelkiego rodzaju programy lojalnościowe. Terminal może być wykorzystany jako na przykład platforma do wyświetlania reklam. Dzisiaj już nasz terminal w kilku sieciach handlowych pokazuje koszyk zakupowy. To znaczy, jeżeli ja skanuję swoje zakupy, to na bieżąco widzę na terminalu, co kupiłem i też, jaka jest cena i jaka jest wartość całego rachunku, który mogę kontrolować - czy to jest zgodnie z tym, czego się spodziewałem, zgodnie z tym ile mam pieniędzy w portfelu albo ile mam pieniędzy na koncie. Ja wierzę, że nie zrezygnujemy z hardware'u, bo dalej wygląda na to, że on będzie potrzebny, natomiast on pójdzie właśnie zgodnie z trendem technologicznym, który mamy dzisiaj na rynku i przejdzie w model androida i otworzy nas na możliwość włożenia do tego terminala wielu różnych aplikacji. Czy to programów lojalnościowych, czy wszelkiego rodzaju reklam, czy być może innej weryfikacji, której ja nawet jeszcze dzisiaj sobie nie mogę wyobrazić.
MS: To jest bardzo ciekawy aspekt, bo programy lojalnościowe dzisiaj z punktu widzenia branży finansowej, banków, to jest właściwie jeden z takich najważniejszych faktorów, którymi banki chcą budować lojalność klientów. Czy to rozwiązanie dotyczące ułatwiania korzystania z programów lojalnościowych to jest coś, czego bank może używać, bank na przykład wydawca karty płatniczej, czy to realnej, fizycznej czy wirtualnej, żeby ułatwić klientowi korzystanie z programu lojalnościowego, czy to może być osobny program lojalnościowy, który jest w ogóle niepowiązany z kontem bankowym, raczej powiązany z klientem?
KP: Raczej powiązany z klientem i z merchantem, czyli ze sklepem czy z siecią sklepów. To znaczy te programy, które dzisiaj mają banki, są stricte związane z kontem i platformą – to jest najczęściej konto internetowe, mobilne, smartfon i wszelkie komunikaty. Natomiast jeżeli chodzi o sieci handlowe, to mówimy tutaj o tym, że sieć zachęca nas do zostania klientem i robić większość zakupów w ramach tej sieci.
MS: I tutaj platformą jest właśnie terminal?
KP: Tutaj platformą jest terminal, który może liczyć i w wygodny sposób rozliczać program lojalnościowy. Tak, jak go przygotuje dana sieć, czy dany sklep. To mogą być punkty, rabaty zniżki, ale też dostęp do różnego rodzaju usług, jeżeli przekracza się pewne progi zakupowe.
MS: To zdecydowanie ułatwia organizowanie takich indywidualnych programów lojalnościowych przez poszczególne sieci. Bo z tego co mi mówią przedstawiciele największych sieci handlowych, zarządzanie takim programem lojalnościowym, tworzenie go, wydawanie ludziom fizycznych kart lojalnościowych, zarządzanie całym systemem jest jednak dość złożonym procesem. I to jest powód, dla którego część sieci handlowych przystępuje do większych platform lojalnościowych. Wy dajecie możliwość organizowania w bardzo łatwy sposób za pośrednictwem terminali płatniczych, tego rodzaju przedsięwzięć. Czy to oznacza, że - no już trochę o tym rozmawialiśmy - że nie będzie tak, że terminale fizyczne znikną z rynku, ale które dzisiaj rozwiązania są najbardziej popularne? W takim sensie najszybciej rośnie ich sprzedaż. Czy to są raczej rozwiązania takie oparte na terminalu w smartfonie? Czy właśnie takie wypasione terminale fizyczne z mnóstwem nowych możliwości?
KP: Ja myślę, że to zależy od profilu merchanta. To znaczy, nie ma złotego środka i chyba go być nie powinno, bo różnie wygląda ten aspekt płatności w różnych branżach. Przykładowo duża sieć handlowa, która ma wielkopowierzchniowe sklepy i dziesiątki klientów stojących przed kasą, chce obsłużyć jak najszybciej, transakcja sprzedaży mus być nabita na kasę fiskalną. Eliminujemy czas, żeby przepisywać ten rachunek na terminal, więc jest zintegrowany z pinpadem. Gdzie tak jak powiedziałem klient, potwierdza i weryfikuje transakcję. I to są rozwiązania dla dużych sieci handlowych. W restauracjach najbardziej sprawdzają się rozwiązania mobilne. Tam kelner bardzo często podchodzi, przyjmuje płatność przy stoliku, więc nie ma potrzeby takiego rozwiązania jak w sieci handlowej. Tam jest potrzebny terminal mobilny, z którym kelner może podejść do stolika. Tutaj w przypadku terminala androidowego poza tą funkcją płatności może być na przykład system do zarządzania restauracją, zarządzania zamówieniami w stoliku, więc to jest kolejna funkcjonalność, która razem z terminalem androidowym może się pojawić. Z kolei mikro przedsiębiorcy, o których wspomniałeś, czy to jest hydraulik, elektryk, masażysta pani makijażystka, pan makijażysta, korepetytor - dla nich najlepszym rozwiązaniem jest właśnie aplikacja na smartfonie, dzięki której mogą przyjąć płatność. Bo nie ma potrzeby, żeby nosić dodatkowe urządzenie i nie ma tutaj znaczenia tak naprawdę czas procesowania transakcji, no bo to nie są przedsiębiorcy, którzy mają w jednej chwili kilku, kilkunastu klientów, chcących dokonać płatności. Tylko to jest jedna osoba, która chce zapłacić za wykonaną przez nich usługę. I pewnie kilka, kilkanaście osób dziennie.
MS: To porozmawiajmy jeszcze, zbliżając się już do końca naszej rozmowy, o dostępności. W przyszłym roku, w połowie 2025 roku wchodzi w życie ustawa, która zobowiązuje różne instytucje finansowe, również te zajmujące się organizowaniem transakcji bezgotówkowych do tego, żeby ich usługi były dostępne dla każdego - dla osób z niepełnosprawnościami, dla słabowidzących, dla ludzi poruszających się na wózkach. Także dla osób, które po prostu mają różne specyficzne potrzeby. Co to oznacza z Waszego punktu widzenia? Czy terminale płatnicze będą teraz jakoś inaczej wyglądały? Czy one będą jakoś dostosowane do wymogów ustawy i do potrzeb ludzi, którzy będą z nich korzystać?
KP: Tak nowe terminale, które będą się pojawiały od dnia wejścia ustawy w życie, już będą musiały spełniać te wymagania, które ta ustawa definiuje. Czyli tak, jak tutaj zostało wspomniane, terminalnie nie może przyczyniać się do wykluczenia danej osoby z powodu jej niepełnosprawności. I to, nad czym branża pracuje też według wymogu ustawy, to to, że wszelkiego rodzaju informacja, czy interakcja nie powinna być oparta tylko o jeden tak zwany nośnik sensoryczny. Czyli, jeżeli ktoś może korzystać z klawiatury, no to korzysta z klawiatury. Jeżeli na przykład nie jest w stanie skorzystać w taki sposób jak większość z nas, ponieważ ma jakąś niesprawność związaną ze wzrokiem, to albo to na przykład będą nakładki na klawiaturę. Czy na przykład mówi się o wprowadzeniu możliwości podpięcia słuchawek przewodowych - jeżeli miałyby zostać wprowadzone komendy głosowe, a są bardzo poufne informacje, żeby wtedy taka osoba mogła skorzystać z instrukcji głosowej. Więc to, o czym wspomniałeś, dotyczy terminali płatniczych, ale też bankomatów, czy też maszyn vendingowych. No i branża tak samo musi się do tego ustosunkować i już nad tym pracuje. Oczywiście ta zmiana dotknie przede wszystkim producentów terminali, bo to oni będą musieli dostosować urządzenia do tych przepisów. No a branża będzie musiała z takich urządzeń korzystać.
MS: Porozmawialiśmy dzisiaj o różnego rodzaju korzyściach związanych z przyjmowaniem płatności bezgotówkowych. Wciąż jest to rynek, który – nie jestem pewien, czy rośnie - ale na pewno nie jest jeszcze do końca eksplorowany. Jaka część osób zajmujących się przyjmowaniem płatności w ogóle korzysta już dzisiaj z płatności bezgotówkowych. A jaka część z tych osób jest jeszcze przed tym etapem, czyli przyjmuje głównie płatności gotówkowe albo korzysta z innego rodzaju transferu pieniędzy.
KP: W ostatnich latach myślę, że cała branża w Polsce wykonała ogromny krok w popularyzacji płatności bezgotówkowych. I tak jak powiedziałem wcześniej, inicjatywa Polska Bezgotówkowa zachęciła wielu przedsiębiorców do skorzystania z płatności bezgotówkowych. Na początku tej inicjatywy w Polsce mieliśmy około 500 000 terminali płatniczych, a około 1,5 miliona kas fiskalnych. Po 4 latach liczba terminali przekroczyła milion. Więc powiedziałbym, że ilość terminali w Polsce się podwoiła i dzisiaj zdecydowanie w większości miejsc możemy zapłacić kartą. Jeżeli chodzi o transakcje, to już dobrze ponad rok temu wartość transakcji opłaconych gotówką zmniejszyła się do poniżej 50 proc., a większa była wartość transakcji opłaconych w sposób bezgotówkowy. Więc na pewno jesteśmy dzisiaj już w takim miejscu, że każdy, kto chciałby skorzystać z tego rozwiązania, może to zrobić. Rzeczywiście są jeszcze tak zwane białe plamy, miejsca, w których przedsiębiorcy nie chcą skorzystać z płatności bezgotówkowych, albo nie widzą zalet tego rozwiązania. Natomiast wydaje mi się, że też trochę o tym zadecyduje klient. Jeżeli klienci będą akceptowali, że chcą płacić tylko gotówką i to jest takie miejsce, to oczywiście tutaj się nic nie zmieni. Nie ma żadnego nakazu, czy zmowy, żeby wyeliminować gotówkę na rynku. Natomiast oczekiwanie jest takie, że w każdym punkcie handlowym czy usługowym jest możliwość skorzystania z jakiegoś rozwiązania bezgotówkowego. To nie musi być płatność kartą, to może być przelew, to może być na przykład BLIK.
MS: Bardzo się cieszę, że pan to powiedział. Bo jednak to nie jest tak, że jest jakaś wojna gotówki z bez gotówką. Oba rozwiązania, czy właściwie wszystkie rozwiązania, bo tych rozwiązań jest coraz więcej, powinny być dostępne i każdy klient powinien po prostu mieć do wyboru - zapłacić tak albo zapłacić inaczej. Zapłacić tak jak lubi. A branża płatnicza po prostu dąży do tego, żeby te płatności były możliwie jak najbardziej bezpieczne, jak najbardziej wygodne. Wybór zawsze leży i pewnie tak już zostanie, miejmy nadzieję, że tak zostanie po stronie klienta. Bardzo dziękuję za tę rozmowę. Ja myślę, że każdy przedsiębiorca, zwłaszcza który jeszcze nie korzysta z płatności bezgotówkowych, sporo się z tej rozmowy dowiedział. Z drugiej strony myślę, że niejeden konsument korzystający z płatności bezgotówkowych dowiedział się, że terminal płatniczy to dzisiaj już jest dużo więcej niż narzędzie do przyjmowania płatności i myślę, że państwo będziecie korzystać z tych możliwości. Gorąco do tego zachęcam wspólnie z moim gościem, którym dzisiaj był pan Krzysztof Polończyk, prezes zarządu spółki Fiserv Polska Polska właściciela marki PolCard.
Zostaw numer, oddzwonimy do Ciebie
w ciągu 15 minut w dni robocze w godz. 8-16.
Informujemy, że administratorem Państwa danych osobowych jest Fiserv Polska S.A. z siedzibą w Warszawie (00-807), ul. Al. Jerozolimskie 100. Państwa dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie w celu niezbędnym do obsługi zapytania w ramach niniejszego formularza kontaktowego. Podanie danych wskazanych w formularzu jest dobrowolne, ale konieczne do realizacji czynności związanych z obsługą zapytania. Więcej informacji o tym w jaki sposób będą przetwarzane Państwa dane osobowe oraz przysługujących Państwu praw znajdą Państwo w naszej Polityce Prywatności
Potrzebujesz pomocy w znalezieniu najlepszego rozwiązania płatniczego dla swojej firmy?